SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:15, 09 Lis 2009 Temat postu: SUPER TYDZIEŃ |
|
|
IBISZ SIĘ ŻENI!
[link widoczny dla zalogowanych]
Panie Krzysztofie, kiedy ślub?
- 5 września w warszawskiej katedrze. Do ślubu kościelnego przywiązuję wielką wagę. Ania jest co prawda ewangeliczką, ale oboje jesteśmy chrześcijanami.
W życiu różnie bywa, czy to już ostateczna decyzja?
- Skończyłem 33 lata i po raz pierwszy jestem przekonany, że znalazłem partnerkę na całe życie.
Wiele osób wie już, że Pańska narzeczona, Anna Zejdler, studiuje italianistykę i prawo, że pisuje do kobiecych pism. A jaka jest prywatnie?
- Jest prawdziwa. Reaguje tak, jak czuje. Potrafi być zła, okrutna nawet, nieraz się wkurza, nakrzyczy. I potrafi być dobra, taka przylepa... Tak czy inaczej, czuje się, że jest.
Odszedł Pan przed dwoma laty z telewizji publicznej rozżalony. Widzowie pana kochali, był pan najpopularniejszym prezenterem... Czy może Pan dzisiaj ocenić, co Pan zyskał odchodząc do TVN, a co stracił?
- O stratach nie może być mowy. W TVP nie zrobiłbym już nic. Wszystko na to wskazywało. A spikerowania miałem dosyć. Tam scenariusze moich programów leżały w szufladach latami, tu na każdą propozycję mam szybką i konkretną odpowiedź. Poza tym przechodząc do TVN chciałem uczestniczyć w jej tworzeniu, budowaniu od początku. Wiedziałem, że nie może to być błyskawiczne zwycięstwo. Na sukces stacja musi pracować latami. My istniejemy dopiero kilka miesięcy, a już zdobyliśmy 7 procent rynku, i jesteśmy czwartą stacją w kraju.
A Pańska popularność?
- Zdawałem sobie sprawę, że kiedy przejdę do stacji, która dopiero zaczyna działalność, moja popularność spadnie. Wcześniej zdobyłem trzy Wiktory pod rząd, i choć bardzo chciałbym zdobyć czwartego, nie może to być moją życiową ambicją. Przede wszystkim chcę robić programy oglądane przez widzów.
I robi Pan?
- Jestem szefem zespołu, z którym przygotowujemy autorski teleturniej rodzinny "Wszystko albo nic". Prowadzę również program rozrywkowy "Zostań gwiazdą", który osiąga oglądalność w granicach 18 procent. To fantastyczny wynik. Teleturniej pokazujemy w sobotę, "Zostań gwiazdą" w niedzielę - to razem dwie i pół godziny programu w weekend, tydzień w tydzień. Czy to źle?
Świetnie, ale czy to Pana zadowala?
- Tylko do pewnego stopnia. Dlatego myślę już o nowym programie, który być może wejdzie na antenę w czasie wakacji. Szczegółów zdradzać nie mogę. Powiem tylko, że będzie to gra telewizyjna i, jak sądzę, absolutny hit.
Podobno pracując w TV Wisła wyleczył się Pan z pracoholizmu?
- Zacząłem inaczej żyć. W Krakowie rzeczywiście dużo się bawiłem - mam tam nawet swoją ulubioną knajpę, i kiedy nagrywam "Wszystko albo nic", staram się do niej zajrzeć. Ale pracuję wciąż tak samo. Tyle że dzisiaj, w TVN, mam zespół ludzi i nie muszę np. sam montować programu. Mogę lepiej zorganizować sobie pracę i więcej czasu poświęcić na przyjemności. Podczas ostatniego weekendu dwa dni byłem na Mazurach i pływałem na desce. Mam też czas na motor, spotkania z przyjaciółmi. No i mam Anię...
Rozmawiała Magla Rusiecka
Post został pochwalony 0 razy
|
|