|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:25, 12 Lis 2009 Temat postu: FAKT TV |
|
|
18.10.2007 r.
FELIETON KRZYSZTOFA IBISZA
JAK ONI WALCZĄ
"Jak Oni Śpiewają", gdy myślę o tej edycji programu, zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby powiedzieć "Jak Oni Walczą"? I nie chodzi mi o walkę z kolegami, czy walkę o wasze głosy, ale przede wszystkim o walkę z samym sobą, ze słabościami i chorobami. Już od początku większość naszych gwiazd musiała zmierzyć się z bólem gardła, ale gdy ćwiczy się tak intensywnie, jest to normalne. Niestety potem było już znacznie gorzej. O prawdziwym pechu mogą mówić Kasia Sowińska i Ola Woźniak. U Kasi stwierdzono zapalenie oskrzeli, przed ostatnim odcinkiem wszyscy drżeliśmy, czy wystąpi. Była obawa, że to zapalenie płuc... skończyło się serią zastrzyków. Tak naprawdę do studia Kasia przyjechała prosto z łóżka. Mimo że lekarze zabronili jej śpiewać, zaryzykowała. Wszyscy o tym wiedzieliśmy, ale jury oceniło ją surowo, bez żadnej taryfy ulgowej. Cóż... takie są zasady, choć przyznam się, że ja dałbym jej więcej punktów.
Z chorobą dzielnie walczy też Ola. Mimo problemów z zatokami i drogami oddechowymi, nie odpuściła. Z bólem gardła dzielnie śpiewała swoje piosenki, nie zrażając się krytyką. A wszystko to dla was! Strach przed złym wykonaniem, czy kompletną klapą gdzieś ucieka, bo wszyscy wiemy, że wy na nas czekacie. Nasze gwiazdy nie poddają się i ćwiczą gamy nawet w łóżku. Teraz, gdy mamy dwa tygodnie odpoczynku, jest szansa, że każda zaśpiewa już swoim, i to zdrowym głosem. Zdradzę, że w tę sobotę czeka was niespodzianka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:27, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
25.10.2007 r.
FELIETON KRZYSZTOFA IBISZA
TREMA DOPADA NAWET NAJWIĘKSZE GWIAZDY
Każdy, kto choć raz występował publicznie, doskonale wie, czym jest trema. Przed każdym programem "Jak Oni Śpiewają" przyglądam się naszym gwiazdom i widzę, co się z nimi dzieje. Chyba najbardziej w tej edycji zaskoczyła mnie Joanna Liszowska. Mimo że ma na swoim koncie wiele występów, nie potrafi ukryć swej wielkiej tremy. Przed wyjściem na antenę jest bardzo zdenerwowana. Zamyka się w świecie swojej piosenki, nie rozmawia, jest jakby nieobecna. Gdy do niej coś mówię, reaguje dopiero po chwili. Wychodzi na scenę cała drżąca... a potem zaskakuje nas swą energią. Nikt by nie uwierzył, że jeszcze przed chwilą była małą stremowaną Joasią! Dotyczy to naszych wszystkich gwiazd. Są aktorami, prezenterami z doświadczeniem, a każdy występ przeżywają podobnie i przyznają, że wcześniej się z tym nie spotkali. Gdy na nich patrzę, ze wzruszeniem przypominam sobie swój pierwszy "żywiec", czyli wejście z relacją na żywo. Pamiętam tę wielką zżerającą mnie tremę i trzęsące się kolana. To był Jarocin. Na scenie szalał Owsiak, a ja, stojąc z boczku sceny, miałem na żywo opowiedzieć o tym, co się dzieje. Publiczności to się nie podobało, słyszałem okrzyki: "Komercja, sprzedali Jarocin!". Nauczyłem się na pamięć pół kartki tekstu. Zaczęło się odliczanie, a potem zobaczyłem swoją twarz w monitorze. Wiedziałem, że widzi mnie cała Polska. Że to się dzieje tu i teraz, że będą komentować, że powtórki nie będzie. Było mi słabo i z trudem wydukałem tekst. Ale teraz już wiem, że to właśnie programy na żywo mają magię i dlatego kocham je najbardziej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:27, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
31.10.2007 r.
FELIETON KRZYSZTOFA IBISZA
IDĄ ŁEB W ŁEB
Nie dość, że stworzyli już zgraną paczkę, to jeszcze śpiewają na równym i bardzo wysokim poziomie. I na kogo tu stawiać...? Takiej sytuacji w programie "Jak ONI Śpiewają" jeszcze nie mieliśmy. Gwiazdy tej edycji idą naprawdę łeb w łeb. I nie chodzi tylko o waszą sympatię, ale i poziom wokalny, jaki reprezentują. Gdy liczyliśmy głosy, jakie wysłaliście, gdy nominowane były Ola Woźniak i Kasia Zielińska, przecieraliśmy ze zdumienia oczy. Obie panie zdobyły wasze serca i po raz pierwszy wynik był pięćdziesiąt na pięćdziesiąt. Emocje do ostatniej sekundy były ogromne. Niestety, ktoś musiał odpaść i była to Ola. Odpadła różnicą, nie zgadniecie... jedenastu głosów!
Co będzie dalej? Aż boję się myśleć! Zwycięzcą może być każdy, bo każdy świetnie śpiewa. Przestaliśmy się bawić w obstawianie, bo stawka jest zbyt wyrównana. A w dodatku nasze gwiazdy, mimo że rywalizacja jest ostra, stworzyły naprawdę zgraną ekipę. Na karaoke, które zorganizowaliśmy jakiś czas temu, śpiewali razem i w duetach. Ani śladu walki, tylko naprawdę świetna zabawa. Ze zniecierpliwieniem czekam, co się wydarzy. Teraz wszystko w waszych rękach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:27, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
08.11.2007 r.
FELIETON KRZYSZTOFA IBISZA
TYM RAZEM POLAŁY SIĘ SZCZERE ŁZY
Odejście Kasi Sowińskiej jest już za nami. Mimo że upłynęło kilkanaście dni, ciągle mam w pamięci jej zapłakaną buzię i wielkie emocje, których nie potrafiła ukryć. Myślę, że to były najszczersze łzy, jakie popłynęły w tym programie. Kasia wiedziała, że widzi ją cała Polska, że makijaż może się rozmazać, ale wzruszenie było tak duże, że chwileczka była jej potrzebna do końca odcinka. Dopiero wtedy tak naprawdę dotarło do mnie, czym nasz program może być dla zaproszonych gwiazd. Że to z jednej strony tylko zabawa, ale z drugiej - wielka i ważna przygoda, a może i szansa na karierę i spełnienie marzeń. Mimo że Kasia z nami już nie śpiewa, odniosła wielki sukces. Przychodząc do "Jak Oni Śpiewają", nie miała za sobą rzeszy fanów. Nie kojarzyła się z postaciami z filmu czy serialu. Od początku mogła polegać tylko na sobie i swym głosie, co, jak wiemy, nie było proste, bo od pierwszego odcinka walczyła z chorobą gardła. Nie poddała się, dotarła naprawdę daleko. Nie zdziwię się, jeśli jeszcze usłyszymy jej niski i elektryzujący głos. Dziś mogę powiedzieć jedno - Kasiu, ty już wygrałaś!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:28, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
15.11.2007 r.
FELIETON KRZYSZTOFA IBISZA
KAŻDY MA SWÓJ PATENT NA ZROBIENIE SHOW
Teraz nie wystarczy dobrze zaśpiewać piosenkę. Trzeba jeszcze pokazać swój charakter, mieć pomysł na show i sprawić, aby jurorzy i widzowie zapamiętali właśnie ten występ. Myślę, że świetnie radzi sobie z tym Mikołaj Krawczyk. Jego występy są bardzo dynamiczne i przemyślane. Widać, że chce w nich pokazać nie tylko swój głos, ale i talent aktorski oraz komediowy. Kiedy śpiewał latynoski przebój "Por ti sere", był wulkanem energii i do tego świetnie się ruszał - jak na latynoskiego śpiewaka przystało. Edyta Górniak nie mogła od niego oderwać oczu! Kiedy zaś śpiewal "Irlandię", był zbuntowanym romantykiem.
Podobnie świetne show robią Asia Liszowska i Asia Trzepiecińska. Od początku były faworytkami, ale szybko okazało się, że Patricia Kazadi dorównuje im umiejętnościami wokalnymi i scenicznymi. Wszystkie trzy panie prezentują wysoki poziom. Starają się więc zaskakiwać na przykład kreacjami. Patricia jako Lady Marmalade była wystrzałowa i ponętna jak Christina Aguilera. Seksowne stroje Joanny Liszowskiej są co tydzień komentowane przez internautów i kolorową prasę. Żaden szczegół nie umknie ich uwadze. Gwiazdy zdają sobie sprawę, że udany występ to nie tylko poprawny śpiew. Trzeba czymś zaskoczyć, pokazać pazur i osobowość.
A na koniec krótka refleksja na temat wypadu do Liverpoolu, ponieważ tam także mogli pokazać swój charakter, a co najważniejsze - lepiej się poznać. Wrócili do Warszawy jako zgrana paczka przyjaciól. Ktoś z nich będzie musiał jednak odpaść, a ktoś dojdzie aż do finału. Kto? W następną sobotę będziemy już wiedzieć więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:28, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
22.11.2007 r.
FELIETON KRZYSZTOFA IBISZA
CZEKAM NA TE DUETY
Praca z mistrzem jest jedną z najciekawszych rzeczy, jakie mogą nam się przytrafić. Pamiętam, że jeszcze jako student szkoły teatralnej grałem w etiudzie reżyserowanej przez Andrzeja Wajdę. Mimo że było to krótkie spotkanie, do dziś uśmiecham się, kiedy o tym myślę. Potem na planie filmu "Kanclerz" pracowałem z Krzysztofem Kolbergerem. Mistrz, w którego bylem zapatrzony, stał się moim nauczycielem. Piszę o tym dlatego, że w tym odcinku "Jak Oni Śpiewają" nasze gwiazdy spotkają się z gwiazdami piosenki i estrady. I wiem, jaki ten występ będzie dla nich stresujący, ale i ważny. Alicja Majewska, Stachursky, bracia Golec czy Grzegorz Skawiński to piosenkarze, z którymi zaśpiewają uczestnicy naszego show. Mają oni ogromne sceniczne obycie, a ich doświadczenie jest bezcenne. Teraz będą mogli się nim podzielić z naszymi gwiazdami. Będą też dla nich wielkim wsparciem. Pamiętam występ Agnieszki Włodarczyk z Marylą Rodowicz w pierwszej edycji. To był moment przełomowy dla Agnieszki, która przy Maryli uwierzyła w swoje siły. Od tego momentu stała się silniejsza i pewniejsza swoich umiejętności. Już nie mogę się doczekać nowych duetów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:32, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
29.11.2007 r.
FELIETON KRZYSZTOFA IBISZA
LENIWE PRÓBY I GORĄCE WYSTĘPY LIVE
Niektórzy mówią, że im gorzej pójdzie próba generalna, tym lepszy będzie później występ. W przypadku naszego programu parę razy się to sprawdziło. Przygotowania do nagrania zaczynają się okolo 9 rano w sobotę. Schodzi się ekipa realizatorska i oczywiście gwiazdy. Niemrawo wchodzą na scenę, ktoś zapomnial tekstu, ktoś inny zasiedzial się w garderobie. Trwają ostanie poprawki kostiumów, realizatorzy próbują znaleźć miejsce dla kabli i tak czas ciągnie się aż do próby generalnej. Na początku trwała ona tak dlugo, że od razu po jej zakończeniu zaczynaliśmy program. Teraz jesteśmy już tak zgrani, że przed wejściem na żywo jest jeszcze czas na kawę. Jeżeli ktoś przyjrzałby się z boku próbie generalnej, móglby z powątpiewaniem pokiwać głową, bo rzadko przypomina to, co później można zobaczyć w telewizji. Ostatnio widziałem jak Piotr Polk podczas prób do odcinka pt. Beatles Mania, kiedy zapomniał tekstu, zaczął zgrabnie ruszać ustami, udając, że wszystko jest OK. Niektórzy artyści wolą nie dawać z siebie wszystkiego na próbach, bo najważniejszy jest LIVE, czyli występ na żywo. A wtedy, mimo panującego w naszym studiu straszliwego zimna, atmosfera jest gorąca. Skąd to zimno? Otóż w tej samej hali znajduje się lodowisko, na którym tańczą uczestnicy programu "Gwiazdy Tańczą na Lodzie".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:33, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
06.12.2007 r.
FELIETON KRZYSZTOFA IBISZA
BEZ FANÓW NIE MA PRAWDZIWYCH GWIAZD
Nie byłoby naszego programu bez widowni w studiu - bez ich głośnych oklasków, bez wrzasków, pisków, a nawet jęków niezadowolenia. Widownia nie jest dodatkiem do show, jest jego częścią. A muszę przyznać, że widownię mamy świetną. Co tydzień pod studio podjeżdża autobus pełen roześmianych ludzi, coraz to z innych miejsc Polski. Ostatnio przyjechała cała wycieczka z Lubartowa. Od razu otoczyli scenę, rozłożyli transparenty i glośno zaczęli się domagać gwiazd. Dla nich spotkanie na żywo z aktorami, prowadzącymi czy jurorami jest wielkim przeżyciem. Najwięcej fanek ma chyba Mikołaj Krawczyk. Dziewczyny piszą dla niego wiersze, ściskają jego zdjęcia, wstają pod garderobą, żeby tylko przez chwilę z nim porozmawiać. Podobnie zresztą jest z innymi gwiazdami. Zanim uda nam się dotrzeć do garderoby po skończonym programie, przebijamy się przez tlum łowców autografów i fotoreporterów. Wsiadanie do samochodu trwa pół godziny, bo ciągle ktoś przychodzi po autograf, czy chce zrobić sobie zdjęcie. Czy to jest męczące? Nie! Bo nie ma nic lepszego niż miłość fanów! l to dla nich "oni śpiewają"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:33, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
3.12.2007 r.
FELIETON KRZYSZTOFA IBISZA
TAKIEJ POPULARNOŚCI SIĘ NIE SPODZIEWALI
Kończy się nasz program. Jesteśmy bogatsi o nowe doświadczenia, przeżyte emocje, wyśpiewane piosenki i... zdjęcia paparazzich. Z perspektywy tych kilku tygodni widać, że program jest prawdziwą wylęgarnią gwiazd. Aktorzy, którzy przyszli do programu, byli znani i rozpoznawalni, grali w popularnych serialach, ale dopiero udział w naszym show sprawił, że stali się prawdziwymi gwiazdami. Niestety, taka sława czasem bywa męcząca. Przekonała się o tym m.in. Joasia Liszowska, za którą jechali fotoreporterzy i robili zdjęcia, kiedy policjant wypisywał jej mandat. Kasia Cichopek została obfotografowana, kiedy sprzątała po swoim piesku i te zdjęcia zaraz obiegły kraj. Ja też przyzwyczaiłem się do obiektywów fotograficznych przed moim domem. Okazuje się, że ten program naprawdę zmienia życie ludzi. Najlepszym przykładem jest Agnieszka Włodarczyk, zwyciężczyni poprzedniej edycji "Jak Oni Śpiewają", która właśnie wydała debiutancką płytę. Jej świat po programie totalnie zawirował. Natasza Urbańska, mimo że nie wygrała, została gwiazdą muzycznego show i już szykuje następny. Ciekawe, jak potoczą się losy gwiazd tej edycji, jak wykorzystają swoje pięć minut.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SERDUSZKO
ADMINISTRATOR FORUM
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:18, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
18.09.2008 r.
KTO KOGO PRZECHYTRZY
[link widoczny dla zalogowanych]
Kobiety kłamią lepiej, dlatego mają większą szansę na wygraną - mówi nam Krzysztof Ibisz, prowadzący nowy teleturniej "Kłamczuch"
Nowoczesne studio we Wrocławiu. Sześciu zawodników odpowiadą na pytanie zadane przez Krzysztofa Ibisza. Wśród nich jest tytułowy kłamczuch, czyli osoba losowo wybrana przez komputer, która na swoim pulpicie ma wyświetlone prawidłowe odpowiedzi. Musi to ukrywać przed pozostałymi zawodnikami. A to wbrew pozorom wcale nie jest proste!
Strategia kłamczucha
- To ciekawa psychologicznie rozgrywka, wymagająca od graczy ogromnej koncentracji, błyskawicznego refleksu i świetnej gry aktorskiej. Kłamczuch musi dostosować swoją strategię do sytuacji, tak by przechytrzyć pozostałych uczestników gry, a w finale również widzów.
Dobry kłamczuch potrafi przekonać innych do siebie, a nawet więcej: skierować cień podejrzenia na innych - opowiada nam Krzysztof Ibisz.
Pod koniec każdej rundy odbywa się eliminacja jednego z uczestników. Jeśli wyrzucona przez graczy osoba okaże się prawdziwym kłamczuchem, na jej miejsce zostanie potajemnie wyznaczony ktoś inny. Jeśli jednak zostanie wyeliminowany uczciwy gracz,a kłamczuch nadal pozostanie w grze, wszyscy zawodnicy stracą połowę wygranych przez siebie pieniędzy.
- Nagraliśmy już kilkanaście odcinków i z mojego doświadczenia wynika, że kobiety kłamią lepiej, dlatego też mają większe szansę na wygraną w naszym teleturnieju. Nie przekreślam oczywiście panów - śmieje się. Krzysztof Ibisz. Prezenter przyznaje, że - podobnie jak publiczność - o tym, kto jest kłamczuchem, on sam dowiaduje się także na samym końcu rozgrywki.
Dowcipne pytania
- Dzięki temu emocjonuję się razem z publicznością i pozostałymi graczami. Sam próbuję zgadnąć, kto z nich kłamie - dodaje z uśmiechem gospodarz programu.
Podczas teleturnieju są nie tylko emocje związane z wygraną sporej sumy pieniędzy, ale też okazja do żartów i humoru. Charakterystycznym elementem "Kłamczucha" jest bowiem charakter pytań zadawanych przez prowadzącego: lekki, zabawny, odnoszący się do spraw damsko-męskich. Może dlatego teleturniej w innych krajach, między innymi w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji i Włoszech, zdobył ogromną popularność wśród widzów.
Nie umie kłamać
W ciągu jednego dnia we wrocławskim studiu jest nagrywanych kilka odcinków teleturnieju "Kłamczuch". Krzysztof Ibisz nie narzeka jednak na szybkie tempo pracy. Przyznaje jedynie, że woli rolę prowadzącego, bo jako jeden z graczy wypadłby raczej słabo. - Z natury jestem człowiekiem prostolinijnym i pomimo że skończyłem szkołę aktorską, na pewno błyskawicznie zostałbym przyłapany na kłamstwie - śmieje się gospodarz programu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|